Archiwum czerwiec 2003


cze 03 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0

Jak to jets, że łatwoej znieść ból niż swędzenie?

Jak dorwe ta pchłe i tego komara to killim go, killim!

 

ginkgo : :
cze 03 2003 Bez tytułu
Komentarze: 1

Powiedziałam dzisiaj Kochaniowi, ze scinam wlosy [no zupełnie mam ich dość: ]. Od razu zadzonil [w godzinie szczytu przy drogiej taryfie] i powiedział ze jak obetne to on sie ogoli na łyso [a feee!]. Palnełam, że ok [blef], mnie to nie rusza. No to sie umówił z kumplem ze ten mu na jutro przyniesie golarke.... Blefowałam dalej ale coraz mniej zdecydowana....

Aż wymyśliłam: nie obetne jesli przyrzekniesz ze nie bedziesz próbował trawki ani innych narkotyków! Chwila milczenia....ale sie zgodził:> On nie pali-ja sie mecze z dlugimi, elektryzującymi sie, przyklepanymi, ciemno-miedziano-kasztanowymi kłakami. No nie mam wyjścia, bo jakbym scieła tonie dosc ze by spróbował to jeszcze by sie opitolił na łyso. Nie opłaca mi sie ta wygoda:> Bede pleść warkocz albo wywijańca:>

ginkgo : :
cze 02 2003 Bez tytułu
Komentarze: 1

Mamuśla wpadła dziś do mojego pokoju celem znalezienia pewnej książki. Uparła sie ze ona musi u mnie byc. Chwile przed nia ja sama przeszukalam cała moja bibioteczke i takowej ksiazki nie znalazłam. Mamuśka uparła sie ze ona tu musi byc. Przeszperała wszystko co było do przeszperania, znalazła kurz i troche bałaganu. Stwierdziła ze wytrzymac sie u mnie nie da w tym bałaganie ale twardo siedziała i szperała dalej i tylko co jakis czas komentowała ze tu sie przecież nie da wytrzymac. No cóż, sterylnie to u mnie nie jest ale ostatecznie to ja tu mieszkam i jesli ksiazka lezy poziomo a nie pionowo jak reszta to niech sobie lezy: A to ze mamie to przeszkadza?: Nie lubie tego, nie lubie tego wprowadzanie u mnie czyichś porządków.Ciekawe czy jak sie wyprowadze niedługo to tez wizyty beda polegały na wytykaniu ze tu sie nie da wytrzymac?

Naprawiłam sobie dziś łóżko. Mam takie drewniane, z materacem. Rama jest drewniana i na niej sa poukladane deski, na nich dopiero materac. Deski sa za krótkie, za cienkie albo za sękate, w skutek czego albo wypadają mi spod tyłka albo sie łamią. Co jakis czas rano budze sie w wielkim zagłębieniu a pod łóżkiem znajduje deski...Dzis było tak samo. Wygrzebałam wiec stare deski podlogowe, stwierdziłam ze sa tylko pare milimetrów grubsze od łóżkowych wiec moze sie nadadzą. Znalazłam piłę [taka reczna i nieelektryczna] i przyciełam sobie 4 szerokie dechy. Wymierzyłam tak, zeby były na styk. I cio? I mam naprawione łóżko:D:D:D łapy mnie bolą bardzo bo jestem niezwyczajna do stolarki:> Ale łóżeczko moje jest naprawione i solidne. Już sie nie bede bała ze sie pewnego ranka obudze na podłodze, pod łózkiem, poza tym nareszcie bede mogła uprawiac dziki sex bez obaw ze ze mi sie łóżko rozpadnie;)

Ide wyciac kwiatkowi stare, suche liscie i podlac biedaka.

Szukam w kazie "Messages" i "Voices" Vangelisa i nie moge znalezc: Ma ktos moze z was?:(

ginkgo : :
cze 01 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0

Własnie wróciłam z wypadu za miasto:) Znajomi Niemcy kupili domek nad jeziorem i pojechaliśmy na ich włosci na grilla. Kupowanie tego domu trwało w sumie pare tygodni i były przy tym takie jaja ze trudno by tu wszystko opisać:> Bylo targowanie sie, blefowanie ze jedni wcale nie musza kupic a drudzy sprzedac, było latanie po kantorach i do notariusza, były całodniowe eskapady negocjacyjne ale ostatecznie domek został kupiony z zyskiem dla obu stron:) Sąsiedzi już wczoraj zaprzyjażnili się z włascicielami i obstawą [w postaci mojego taty, cioci i wujka] i dzisiaj pojechaliśmy tam całą bandą na grilla:) Objadłam sie kiełbasek i opiłam piwa jak bąk:D Było rewelacyjnie. Podobno wakacje spędze na lataniu z taczką i packą do tynkowania, tudziez na sadzeniu kwiatków:>

W sumie dzien uznałabym za rewelacyjny gdyby nie to, ze zadzwoniło Kochanie spytac co tam słychac, opowiedziało co u niego [taki mały zlot zorganizowali w Warszawie, 5-osobowy], po czym powiedziało ze teraz jadą do Kumpla jarac hasz....oczywiscie to miał byc niby żart [o tym sie dowiedziałam jak powiedziałam ze sobie nie zycze zeby sie w cos takiego pakował], ale jakiś czas temu rozmawialismy na gadzie oboje Kumplem i on powiedział ze sie odtruwa, tzn przez jakis czas nie pije i nie pali ani fajek ani trawek ani nic innego...Wiec poskładałam sobie to wszystko do kupy i już teraz nie wiem czy to był tylko żart czy to była prawda przerobiona w żart po to zebym nie robiła awantury:/ Kochanie potrafi zrobić każde głupstwo:/ Za jakiś czas bedzie w domku, ciekawe co powie....

Głupia jestem bo powiedziałam o tym ze mnie próbowali swatać z miejscowymi i teraz co chwile słysze ze jak mi sie nie podoba to moge isc do miejscowych:/ To było tak ze zeby sobie porobic jaja z sąsiadów mój szanowny wujek zaczał zartowac ze moja mama to jego zona a ciocia to zona taty a ja tak siedziałam i juz nie wiedziałam czy moja kuzynka to ma byc moja kuzynka czy siostra:> A ja niby byłam wolna więc lokalni mogli sie do mnie przyklejac;p Niechby spróbowali, zobaczyliby co to wnerwiony na swoja połówkę skorpion :D Czasem mam wrazenie ze człowiek im starszy tym bardziej dziecinny:D [w sumie dzis juz dzien dziecka;)]Ale zabawa z nimi przednia.

Po powrocie do domu spalił sie elektryczny czajnik. Oczywiscie kto robił herbate? JA. Ale to nie była moja wina! Na imieniny zapewne zamiast myszki dostane czajnik:>

ginkgo : :