maj 24 2003

myśl


Komentarze: 2

W domu kryzys, nie ma kasy, pokończyły się kremy i szampon. Czekałam az bedzie mozna kupic nowy ale już nie wytrzymałam i umylam głowe popłuczynami ze starego i resztką płynu pod prysznic. Potem zeszłam na dół i zobaczyłam, że na schodach stoi nowy szampon.....Psia kość!!! Teraz bedzie mnie łeb swędział tylko dlatego ze zrobiłam odwrotnie niz normalnie czyli najpierw sie umyłam a dopiero potem poszłam na dół [zeby było bardziej przyzwoicie;o)]. Koniec z tym!!! Od tej pory najpierw lustruje całą łazienke i dół w poszukiwaniu ciekawych rzeczy a dopiero potem ide się myć;o) A buziuchne zlałam tonikiem i od razu lepiej się czuje.

Wkurzyła mnie moja rodzina dzisiaj. Czemu zawsze jak chce iść do łazienki czy np do kompa to w tym samym momencie komuś innemu przychodzi do łba to samo i też sie tam wybiera? Czy ja już nie mam prawa chcieć sie wysiusiać w samotności?? I ze świadomością ze jest to tylko moja mysl? Czy nawet myślami musze się dzielić?? O matko.......

C.D.N.

ginkgo : :
Graphitowa_Róża
24 maja 2003, 14:19
i skąd ja to znam? Jak mam ochote posluchac glosno muzy moj brat wpada na tak samo genialny pomysl, i co? Na szczescie jestem silniejsza i on dostaje walkemna :P
MintFlossie
24 maja 2003, 13:34
Rozwiązanie proste-- weź ten szampon i umyj głowę jeszcze raz. Swędzieć nie będzie...:oP

Dodaj komentarz