oby nie
Komentarze: 0
Odkryłam dzis na kompie taty nieprzebrane pokłady mp3jek wiec sie do niego zaftpowałam i tym samym nieco pomogłam mojemu dyskowi osiągnąć stan wypełnienia. Jeszcze troche a mi za to podziekuje textem: za mało miejsca na dysku.
Stworzyłam sobie iste moich ulubionych piosenek. Składa sie z 229 pozycji. Powinnam chyba wybrac z tych ulubionych jakies ulubione II-rzedu albo cos w tym stylu.
Czuje sie fatalnie, jestem jakaś słaba i mizerna. Jak o moje Kochanie okresliło: jakaś taka nijaka. Potem spytało: a czy ty nie jesteś w ciąży? Chyba bym się pochlastała:/ Ale to chyba niemożliwe. Niby pękła nam gumka ale w pore sie zorientowaliśmy. No, chyba że jestem wiatropylna!
Kochanie kazało mi iść spać żartując: musisz dbać o nasze dziecko;o) Ja mu dam dziecko;/ On by bardzo chciał mieć dzieci. Lubi je i ma do nich podejście, zagaduje i bawi sie. Wiem ze nasze dziecko byłoby przez niego kochane ponad wszystko, wiem ze by je ubóstwiał i zrobiłby dla niego wszystko tak jak dla mnie.
Jego mała kuzynka go uwielbia nawet przy obcych [jest strasznie płochliwa i chowa sie za mamą ale ostatnio podeszła do mnie i owiedziała "a ja też jestem Madzia":D a to dlatego ze od roku w Kochania rodzinie sie o mnie duzo mówi:/ ]. Tak czy siak, gdyby sie okazało ze jestem w ciązy, Kochanie byłoby uradowane, mimo ze wiedziałoby ze to nie czas na dzieci. Oboje studiujemy i nie pracujemy jeszcze. Poza tym ja nie chce miec dzieci, nie lubie ich i nie widze dla nich miejsca w zyciu. Pewnie kiedys mi sie to zmieni ale na razie mam jeszcze duzo czasu.
No to ide spać:) Mam nadzieje ze sama...bez "życia wewnętrznego".
Dodaj komentarz