Najnowsze wpisy, strona 7


maj 20 2003 css
Komentarze: 0

Pytanie za 100 punktów: znacie moze adres kursu css-a w necie? Ale takiego dla opornych, od podstaw z wyjaśnieniem: co to jest, po co to jest , co sie z tym robi a dopiero potem jak co zrobic. Nie odwrotnie. Z góry dziekuje;)

Moje Kochanie próbowało mi to tłumaczyc ale nie starczyło mu nerwów......

ginkgo : :
maj 20 2003 oby nie
Komentarze: 0

Odkryłam dzis na kompie taty nieprzebrane pokłady mp3jek wiec sie do niego zaftpowałam i tym samym nieco pomogłam mojemu dyskowi osiągnąć stan wypełnienia. Jeszcze troche a mi za to podziekuje textem: za mało miejsca na dysku.

Stworzyłam sobie iste moich ulubionych piosenek. Składa sie z 229 pozycji. Powinnam chyba wybrac z tych ulubionych jakies ulubione II-rzedu albo cos w tym stylu.

Czuje sie fatalnie, jestem jakaś słaba i mizerna. Jak o moje Kochanie okresliło: jakaś taka nijaka. Potem spytało: a czy ty nie jesteś w ciąży? Chyba bym się pochlastała:/ Ale to chyba niemożliwe. Niby pękła nam gumka ale w pore sie zorientowaliśmy. No, chyba że jestem wiatropylna!

Kochanie kazało mi iść spać żartując: musisz dbać o nasze dziecko;o) Ja mu dam dziecko;/ On by bardzo chciał mieć dzieci. Lubi je i ma do nich podejście, zagaduje i bawi sie. Wiem ze nasze dziecko byłoby przez niego kochane ponad wszystko, wiem ze by je ubóstwiał i zrobiłby dla niego wszystko tak jak dla mnie.

Jego mała kuzynka go uwielbia nawet przy obcych [jest strasznie płochliwa i chowa sie za mamą ale ostatnio podeszła do mnie i owiedziała "a ja też jestem Madzia":D a to dlatego ze od roku w Kochania rodzinie sie o mnie duzo mówi:/ ]. Tak czy siak, gdyby sie okazało ze jestem w ciązy, Kochanie byłoby uradowane, mimo ze wiedziałoby ze to nie czas na dzieci. Oboje studiujemy i nie pracujemy jeszcze. Poza tym ja nie chce miec dzieci, nie lubie ich i nie widze dla nich miejsca w zyciu. Pewnie kiedys mi sie to zmieni ale na razie mam jeszcze duzo czasu.

No to ide spać:) Mam nadzieje ze sama...bez "życia wewnętrznego".

ginkgo : :
maj 19 2003 ble
Komentarze: 2

To wszystko bez sensu........

ginkgo : :
maj 19 2003 burzy mi dajcie
Komentarze: 0

Nie kumam: niebo zachmurzone, powietrze ciepłe i duszne, burzowe. Atmosfera napięta, woła o burze i deszcz. I co? I do licha: nic! Wnerwia mnie to. Bez burzy wszystko sie bedzie ciągneło jak smrodek po gaciach:/ Wszysto jakby było zanużone w oleju: nikomu nic sie nie chce, wszyscy sie snują po swiecie jak dusze potępione i jęcza ze sie im nic nie chce......

Z jednej strony mnie nosi: chciałabym cos zrobić, zdziałać, pokonać coś a z drugiej siedze w tym oleju i nie moge się ruszyć. Szerdzki: chce mi sie i nie chce mi sie. Angielski: chce mi sie i nie chce mi sie. Blog dla Kochania: chce mi sie i nie chce mi sie. Cokolwiek: chce mi sie i nie chce mi sie. 

Koszmar.

ginkgo : :
maj 19 2003 coś tam
Komentarze: 0

Robie ten wpis w notatniku bo zanim mi sie blogowisko otworzy to dawno zapomne co chciałam pisać, a mam ochote dzis coś naskrobać. Zwyczajnie naklepać ile sił w palcach. Niekoniecznie z sensem.
Nie wiem ile mi zajęło uporanie sie z moim 'zadaniem' ale chyba coś koło godzinki. Jeszcze zdążyłam łepetynke umyć i wszamać cosik. Małe było to cosik bo już znowu jestem głodna ale mnie łatwiej ubrać nić wyzywić.

Dzisiaj miałam dziwaczny sen. Najpierw mieszkałam w jakimś miasteczku, które było jedyne [ostatnie zachowane] na Ziemi. I miała się w nim odbywać olimpiada [!!!!!!!!!!]. Zeby zmieścić wszystkie niezbedne budynki i zapewnić gościom i vipom godziwe warunki trzeba było pół miasteczka wyburzyć. To chyba była Polska;o)
Potem  byłam w domku [to był niby mój dom] do którego włamiali się jacyś łysi i brutalni włamywacze i chcieli nas pobić. Potem było coś tam coś tam aż wreszcie ja jednego z nich pobiłam [woooooooow!!!!!!!! zawsze o tym marzyłam:>] i chciałam mu skręcić kark!!! Był to typ Szyja-Szersza-Od-Głowy wiec mi się nie udało. Potem wróciła mama do domu i na wieść o włamaniu powiedziała "aha" i zaczęła wykładać pączki [wczoraj w Gdyni jadłam pączki z Pączusia -mniaaaaam]. Chyba mi się zbliża okres.

Freud i tak by powiedział ze trzeba mi faceta;o)

Moje Kochanie strasznie chciałoby poczytać i obejżeć [uczył mnie html-a ale tego za bardzo nie widać] mojego bloga. Jeżeli mu na to pozwole to znaczy ze zwariowałam albo pokasowałam wszystkie wpisy. Tak sobie pomyślałam, że założe gdzieś bloga dla niego, zaprojektuje najładniej jak potrafie i bede pisać tylko i wyłacznie dla niego. Wlazłam na blog.pl, lece do 'załóż bloga' i staje jak wryta bo kosztuje to już 3,66!!!!!!!!!! Zdzierstwo!!!!!!!!!!! No na takie burżujstwo to mnie aktualnie nie stać. 1zł to jeszcze bym odżałowała, 2zł możliwe, ze też, o ile byłabym w odmiennym stanie świadomości ale 3,66???? Never ever!!!!! Chyba zaadaptuje moje stare konto z blog.pl, ale ono jest takie nijakie, ni pies ni wydra:/ Zobaczymy. Najpierw spytam go czy by chciał a potem bede sie głowić jak to zrobić.

Właśnie wsunęłam cały talerz piersi z kurczaka w cieście nalesnikowym. Powinno być na ciepło ale na zimno tez je uwielbiam. Teraz chce tylko jednego: JESZCZE!!!!!!!

Zainstalowałam się dziś na nowo na taty kompie [Kochanie sformatowało mu dysk i zrobiło wreszcie partycje; mam w końcu uzytkownika i musiałam go dostosować;)]. Wyszperałam całkiem interesującą tapete [przez otwór w skale widac pustynną wioske-chyba] i uzupełniłam Ulubione.Wreszcie bede mogła sobie swobodnie brykać po necie bez głowkowania: jaki to był adres?

Lece coś podłubać. Siju!

P.S. Błedy już poprawiłam:/ Czemu od jakiegoś czasu jestem na bakier z ortografią?:(

ginkgo : :