Archiwum maj 2003, strona 1


maj 28 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0

Tu Wieza tu Wieza ODBIÓR..........alarm odwołany.........Wieża czy mnie słyszysz? ODBIÓR....Ataku klonów nie bedzie, powtarzam, Ataku klonów nie bedzie! ODBIÓR!

W wolnym tłumaczeniu: dostałam wreszcie okres a to znaczy ze jeszcze jestem bezdzietna i bez wzbogaconego zycia wewnetrznego:D:D:D

ginkgo : :
maj 27 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0

Własnie napisałam króciutkie wypracowanie dla mojego kolegi:> On stracił bo nie umie i nie bedzie umiał, ja zyskałam bo przypomniałam sobie cała mase słówek i zwrotów i tym samym bezboleśnie powtórzyłam kawałek materiału:> Czy ktoś ma jeszcze jakieś zamówienia na szwedzkie wypracowania?:D

ginkgo : :
maj 27 2003 złodzieje! bandyci! politycy!
Komentarze: 5

Do sąsiadów ktoś próbował się włamać. Chyba sie na nich zaczaili albo mieli jakąś czujke bo wybrali taki moment kiedy u nas na dolnych pietrach nie paliło sie swiatło i u sasiadów wyjatkowo nikogo nie było. Przewleki te swoje smierdzace dupy przez nasz płot, zbeszczescili i skazili swoimi smierdzacymi buciorami nasz ogródek!!Pewnie przelezli do nich przez nasz taras!!!!!!A wszystko to pod moim nosem bo ja siedziałam pietro wyzej przy kompie i miałam pozapalane swiatła w pokoju. I gdybym nie miała to włamaliby sie do nas pewnie a gdybym zostawiła zapalone na dole to nie włamaliby sie w ogóle! W koncu inny sasiad ich nieswiadomie przeploszyl. Ale to musiały byc jakies bezmozgie ameby bo tylko rozwalili łomem drzwi tarasowe [patrzcie: wieczor, cale osiedle siedzi w domu i oglada telewizje lub je kolacje a te bezmózgi łomem [głośno!!!]wybijaja drewniane tarasowe drzwi;o) gratuluje małego zuzycia mózgu!] i zrezygnowali.

Jak sobie pomysle ze oni sie czaili, ze planowali, ze pewnie widzieli mnie w oknie bo czesto sobie wieczorkiem staje i sie gapie na swiat i na niebo, ze przelezli mi bezczelnie pod samym nosem to mnie tak mierzi ze jak kiedys któregos dorwe to ukrece jaja i upieke w popiele jak kartofle!!! A ich samych zwyczajnie zabije!

Przez mój płot!!! Boszzzzzz........

ginkgo : :
maj 27 2003 dzieci
Komentarze: 1

To, że nie lubię dzieci to fakt powszechnie znany. Oczywistym jest też to, że to jest moj problem a nie tych dzieci, mimo ze to one sa przeze mnie nie lubiane a nie odwrotnie. To, że one maja aktualnie długą przerwe, pogoda jest piękna, przed szkołą mnóstwo zielonych sal, trawników, łączek, boisk i tłumiących hałasy pasów zieleni to też jest mój problem bo to mnie przeszkadzają ich jazgoty, wrzaski, bieganie i wariowanie, to mnie przeszkadza ujadanie i plucie slina z wściekłośći psa sąsiadów, który okazuje się być moim sprzymieżeńcem;o)

Takoż, postanowiłam zastosować wobec siebie skomplikowaną i bolesną kuracje, która ma na celu uodpornienie mnie na wspomniane wrzaski i zmuszenie mnie do zyczliwszego spogladania na nie. No bo co ja mam zrobic? Nie przegonie dzieciakow bo:
1) nie jestem don kichotem nawet jesli mam aktualnie katar
2) to jest szkoła i od tego ona jest zeby dzieciaki sie wybawił
3) taka juz jest natura dzieci
4) gdy mnie, jak wrzeszczałam na podwórku przeganiała sąsiadka to pokazywałam jej język i twierdziłam ze to głupia jędza i napewno nie ma sie z kim bawic;o)

Ale dewastowac pasów zieleni i wyciszaczy mi nie muszą ani rzucac kamieniami w rzeczonego psa sasiadów też nie muszą. Ale czy ich wychowawca ma prawo stac bezczynnie i sie temu przypatrywać z obojętnością? Albo lubością?

ginkgo : :
maj 27 2003 błeee
Komentarze: 1

Jakim prawem jakikolwiek ksiądz może tłumaczyć ludziom jak wygląda niebo, mówić im że ich wyobrażenie o niebie jest złe lub dobre??

Czemu prorok jest 'dobry' a wróżbita 'zły'? Czemu jedne 'dary' nadprzyrodzone sa potepiane a inne akceptowane przez Kościól? Dlaczego dziwnym zbiegiem okoliczności potepiani są Ci, którzy stanowia niejako konkurencje dla Kościoła? Bo daja ludziom wiecej? Coś bardziej namacalnego? Bardziej wiarygodnego i realnego?

ginkgo : :